Lista aktualności
Wieloletni Nadleśniczy Nadleśnictwa Kudypy przeszedł na zasłużoną emeryturę.
W każdej pamięci rośnie las wspomnień… W lasach Nadleśnictwa Kudypy rosną tysiące wspaniałych buków, setki wyniosłych dębów, szereg delikatnych brzóz, a przede wszystkim ogrom zwyczajnych sosen i pospolitych świerków, które razem tworzą piękny, gęsty las. Las wspomnień wyhodowany i pielęgnowany pod czujnym okiem naszego emerytowanego już Nadleśniczego .
Alfred Szlaski całe swoje życie zawodowe związał z lasem. Zaraz po ukończeniu studiów na Wydziale Leśnym SGGW rozpoczął staż w Nadleśnictwie Pułtusk, następnie pracował w Nadleśnictwie Myszyniec. Po zaledwie kilku latach stanął na czele Nadleśnictwa Strzałowo już jako Nadleśniczy. W swojej karierze zawodowej kierował również Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Olsztynie. Swoje ostatnie 12 lat pracy poświęcił Nadleśnictwu Kudypy. I tak po ponad 40 latach w Lasach Państwowych 27 lipca 2018 roku nadszedł czas przejścia na zasłużoną emeryturę.
Nadleśniczy Szlaski był szefem wymagającym. Często stawiał przed nami zadania z pozoru niewykonalne, które z czasem okazywały się zupełnie proste, wymagające jedynie więcej wiary w siebie i swoje umiejętności. A Szef taką wiarę w nas posiadał. Był naszym mentorem, skarbnicą wiedzy i zawsze służył radą i doświadczeniem. Od zawsze szczególnie mocno wspierał młodą, niedoświadczoną jeszcze kadrę. Jak mawiał „Trzeba dać szansę młodym, mają jeszcze otwarte głowy pełne pomysłów i świeże spojrzenie na stawiane przed nimi wyzwania”. Szczególnie istotna dla Nadleśniczego była rzeczywista sytuacja w terenie, na wszystkich naradach powtarzał nam „Papiery zawsze można poprawić, a w lesie czasu na poprawki nie ma i jak się raz czegoś dobrze na początku nie zrobi, to będzie mieć to konsekwencje przez całe życie drzewostanu”. Leśniczowie śmiali się, że gdzie Szef nie pojedzie tam zawsze coś znajdzie. A do lasu Nadleśniczy lubił jeździć. Często zabierał ze sobą kogoś z biura lub stażystów. Wyjazdy w teren z Szefem były dla nas przyjemnością, ale i ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza na początku tuż po studiach gdy okazywało się że teoria zdobyta w szkole ma z praktyką niewiele wspólnego. Zawsze z tych wyjazdów wracaliśmy z rękoma pełnymi zbiorów: a to owady do oznaczenia, kawałki drewna z żerami do rozpoznania czy po prostu nieznane nam rośliny zielne. „ Nie wiesz co to? To sprawdź, na dłużej zapamiętasz”. I wertowaliśmy atlasy i leśne książki. Takie wspólne wyjazdy to były prawdziwe lekcje.
Szczególnym okresem w życiu Nadleśnictwa była zawsze wiosna. Jak mówił Nadleśniczy „Przed nami największe święto lasu - sadzenie. Musimy się do tego dobrze przygotować, bo dobrze założona uprawa to podstawa pracy leśnika”. Co roku, przynajmniej mały fragment zrębu sadziliśmy wspólnie, razem biuro i terenowcy.
Alfred Szlaski oprócz znakomitego praktyka żyjącego życiem lasu był również doskonały gospodarzem. W czasach jego pracy w Kudypach wyremontowaliśmy większość leśniczówek, zbudowaliśmy kilkadziesiąt kilometrów dróg leśnych, rozwinęliśmy Arboretum i stworzyliśmy nową infrastrukturę edukacyjną i turystyczną która na co dzień służy mieszkańcom okolicznych miejscowości i Olsztyna.
„Nie ma ludzi niezastąpionych” – tak czasami żartobliwie mówił sam Nadleśniczy. Ale nam na pewno będzie brakowało tej rodzinnej atmosfery którą wspólnie tworzyliśmy w Kudypach przez ostatnie 12 lat. Ogromnego doświadczenia i ojcowskiego wsparcia, na które zawsze mogliśmy liczyć.
Darz bór !!!
Załoga Nadleśnictwa Kudypy